piątek, 14 września 2012

Kartka, stempelki i łowickie róże.

Zmajstrowałam kartkę. Do jej wykonania wykorzystałam jeden z własnych papierów, które pokazałam tutaj. Proces tworzenia takiej kartki trwa u mnie długo bo rzadko miewam pomysł zanim się zabiorę do roboty. Dopiero jak już zasiądę, rozłożę swoje szpargały i zaczynam na nie patrzeć, zaczyna się rodzić koncepcja. Moje kartki są bardzo proste. Chciałabym się nauczyć przede wszystkim robić wszystko równo i czysto, a mam problem z klejem. Nijak nie umiem przykleić wstążki tak, aby nie było widać kleju i aby nic nie odstawało na załamaniu wstążki. Czy ktoś mógłby wspomóc mnie podpowiedzią, jak kleić żeby było ładnie?



Podczas moich urlopowych wojaży, dotarłam do pewnej Biedronki w Stroniu Śląskim, w której znalazła takie oto stemple i postanowiłam przywieźć je, jako pamiątkę z Sudetów (oprócz robionego własnoręcznie albumu z podróży i kilogramów szyszek ;) ).Tylko czy będę umiała je wykorzystać do kartek?


Na koniec pochwalę się tym co mam na tamborku: typowo łowicki wzór - bukiet z trzech róż. Pierwszy raz haftuję róże i już się nie mogę doczekać efektu końcowego. Ciekawa jestem czy podołam.



niedziela, 2 września 2012

Kolejny skansen


Witajcie.  Obijałam się przez dwa tygodnie w Kotlinie Kłodzkiej, drepcząc, zwiedzając i z zapałem cykając zdjęcia. Mapa zaprowadziła mnie do Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Pstrążnej. Trafiłam tam na pół godziny przed jego zamknięciem, ale jako rasowa skansenomaniaczka, nie mogłam sobie odmówić przyjemności zwiedzenia go choćby w galopie. Skansen jest bardzo mały w porównaniu z prezentowanym przeze mnie skansenem łowickim  więc zdołałam go - co prawda nie tak dokładnie jak chciałam, ale jednak - obejrzeć .
Muzeum - Skansen powstało w 1984 r. jako oddział Muzeum Regionalnego w Wałbrzychu.
Wystawę stałą stanowią zabytkowe obiekty drewnianej architektury ludowej pogórza sudeckiego. Domy cieszą oczy nie tylko kunsztowną konstrukcją – dowodem mistrzostwa dawnych cieślów, ale i zachowanymi starymi meblami i sprzętami gospodarskimi z XVIII, XIX i początków XX w.
Muzeum - Skansen położony jest na rozległym stoku (od 515 do 590 m npm). Od strony zbocza zlokalizowana była kopalnia węgla kamiennego, obecnie nieczynna. Taką informację podano na stronie internetowej skansenu. Od siebie dodam, że klimat tam panuje bajkowy, pozwalający zupełnie  oderwać się od rzeczywistości i cywilizacji.  Poniżej fotorelacja - zdjęcia nie są mojego autorstwa. Tak się zagapiłam na wszystko co wokół, że zapomniałam o fotografowaniu. Na szczęście miałam obok dokumentalistę, który uwiecznił wszystko to, na co patrzyłam z otwartymi ustami :)

 Kapliczka zupełnie różna od tej z Księstwa Łowickiego.
 

Chałupy i zabudowania gospodarcze również.








Taki kredens chciałoby się mieć

A to jest uroczy piec na żelazka. Z boku drzwiczki, przez które dokładało się węgla, pośrodku komin, żelazka się grzeją. Niezły wynalazek :)

Widok ogólny

 Haftów tam jak na lekarstwo.

Ale warsztat tkacki można znaleźć.

Zdecydowanie polecam zwiedzenie tego miejsca, bo naprawdę warto.